Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tess.
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól/Zielona Góra
|
Wysłany: Sob 19:36, 15 Sie 2009 Temat postu: [ReitaxRuki, ReitaxAoi] Modlitwa [M][Y] |
|
|
TYTUŁ: Modlitwa
DATA: 21.06.2009
PARA: Reita/Ruki, Reita/Aoi
GATUNEK: angst
OD LAT: 16+
OSTRZEŻENIA: śmierć
NOTKA AUTORSKA: Raczej takie ćwiczenie dialogowe, gdy naoglądałam się za dużo dram poświęconych śmierci z powodu choroby. Ponoć smutne, nie wiem, mi dalej jakoś za wesoło, jak to czytam.
- Marzniesz. Wracajmy już.
- Jeszcze chwilę. Jeszcze małą chwilkę...
- Ruki, powinieneś być w szpitalu, nie możemy tak długo...
- Moment... Pamiętasz to drzewko?
- Tak, zasadziliśmy je razem...
- Przecież to było niedawno, jak tak szybko urosło?
- Ruki, minęły trzy lata...
- Ach... No tak. Moje życie jakoś tak strasznie szybko płynie... Trochę się boję...
- Ruki...
- To nic, wracajmy więc, robi się ciemno. Weźmiesz mnie na ręce? Znowu się zmęczyłem...
- Nie martw się, to przejdzie. Lekarze mówią, że twój stan jest lepszy.
- Naprawdę? Cieszę się...
KŁAMCA.
- Reita, nie chcę tego jeść...
- Musisz, inaczej będziesz słaby.
- Ale to jest niedobre...
- Wiem. Jedz.
- Jak sam zjesz połowę.
- Ech, zgoda... Widzisz? Jem i nic mi nie jest.
- Wyraz twojej twarzy mówi wszystko...
- Daj spokój, bez tego nie wyzdrowiejesz!
- Reita...?
- Mhm?
- Czy ja naprawdę umrę...?
- Głupi jesteś... Masz, jedz, bo wystygnie.
- Ale...
- Nic ci nie będzie, nie martw się.
CHCIAŁEM GO CHRONIĆ.
- Boli mnie bardziej... O, tutaj...
- Zawołać lekarza?
- Nie, zostań.
- Na pewno?
- I tak już nic nie można zrobić...
- Przestań! Poczekaj chwilę, zaraz wrócę.
ROBIŁEM CO MOGŁEM.
- Odzyskam kiedyś swoje włosy?
- Oczywiście, że tak.
- Ta czapka jest trochę męcząca...
- Wiem, nie przejmuj się tym.
- Ale...
- Zostaw, wyglądasz ślicznie.
- A włosy?
- Odrosną.
- Kiedy?
- Niedługo. Jak cię wypiszą.
NIE CHCIAŁEM W TO WIERZYĆ.
- Reita?
- Och... Obudziłeś się. Jak się czujesz?
- Dobrze... Czemu trzymasz w ręku różaniec?
- To prezent od siostry, tak sobie go tylko trzymam...
- Siostry? Już się pogodziliście?
- ...zaczekaj, przyniosę ci coś do jedzenia, dobrze?
MODLIŁEM SIĘ.
- To boli coraz bardziej...
- Przestanie, nie przejmuj się tym.
- Ile czasu mi jeszcze zostało?
- Całe życie, skarbie.
- Nie żartuj...
- Naprawdę. O, czas na twoje badania...
NIE ZABIERAJ MI GO, BOŻE.
- Reita? Wyglądasz na zmęczonego.
- Kot miauczał pod moim oknem całą noc.
- To dlaczego go nie przepędziłeś?
- Nie chciało mi się wstawać.
- Kłamiesz. Nawet ja bym po to wstał.
- Bo jesteś silny i zdrowy.
- Nie, ten żart już mi się znudził...
ON JEST WSZYSTKIM, CO MAM.
- Spójrz, kwiaty wiśni.
- To już wiosna? Jaka piękna...
- Prawda?
- To już moja ostatnia...
- Nie gadaj głupot. Spójrz, co przyniosłem.
- Och, znowu ta kostka? Przecież wiesz...
- Spróbuj!
- No dobra... Ale pomóż mi, sam jej nie ułożę!
TYLU RZECZY JESZCZE NIE ZROBILIŚMY.
- To już dzisiaj, Reita. Czuję to.
- Wszystko będzie dobrze...
POZWÓL MI ZOSTAĆ Z NIM TROSZKĘ DŁUŻEJ.
- Ruki! Ruki, otwórz oczy!
- Reita, to już nie ma sensu, on nie...
- Ruki, nie poddawaj się! Spójrz na mnie!
- Reita...
- Ruki! On żyje, wiem to! Ruki! RUKI!
- Reita... On już naprawdę nie...
- Ruki...!
UMARŁEM WRAZ Z NIM.
- Deszcz pada. Chodź, wrócisz tu jutro...
- Ruki...
- Zmarli nie wrócą. On nie chciałby cię takiego zobaczyć...
- Racja...
- Chodź, odprowadzę cię do domu.
- Dzięki, Aoi...
- Nie dziękuj. Chodź już.
PUSTKA.
- Gdybyś się zabił, jakbyś mu spojrzał w oczy?
- To nie twój interes!
- Mój, cholera, tu chodzi o twoje życie!
- Zostaw mnie w spokoju!
- Reita!
- Zamknij mordę! Przecież wiem...
JAK MOGŁEŚ MI GO ZABRAĆ?
- Reita...
- Wiem. Rocznica. Pójdziesz tam ze mną?
- Pójdę z tobą wszędzie.
- Więc chodź...
- Tylko załóż rękawiczki, bo zmarzniesz.
CZAS LECZY RANY.
- Dzisiaj jego urodziny...
- Zaniesiemy mu kwiaty?
- A jakie?
- Maki. Był taki delikatny i ulotny...
- Przydałby się też słonecznik. Aby się uśmiechnął.
- Lubisz słoneczniki, Aoi?
- Huh? Lubię...
- A ja lubię twój uśmiech.
- Mhm... Reita? Masz ciepłą rękę...
- To chyba dobrze?
- Nie wiem. Jest mokra.
- Och. Przepraszam.
ODRODZIŁEM SIĘ NA NOWO.
- Słońce świeci. On chyba rzeczywiście się cieszy.
- To dobrze...
- Kocham cię, Aoi.
- Głupi, nie mów tego głośno!
- Czemu nie? Patrz, świeci jeszcze mocniej.
- Mózg ci wypaliło.
- Nie jest mi z tego powodu przykro.
- Nie?
- Nie. Ruki też jest zadowolony.
KIEDYŚ SIĘ PONOWNIE SPOTKAMY.
- Reita? Co bedzie, jak umrzemy?
- A co ma być? Pójdziemy do nieba.
- A Ruki?
- Co Ruki?
- Nie będzie zazdrosny?
- Nie. Będzie razem z nami.
- A ja go kocham?
- Nie dziw się, to kwestia czasu.
- Ach.
DO ZOBACZENIA.
- To chyba koniec...
- Reita...
- Nie martw się nic, będę czekał.
- Na pewno?
- Jasne, na ciebie zawsze...
- Reita...!
- Tak...?
- Kocham cię.
WITAJ PONOWNIE.
Ostatnio zmieniony przez tess. dnia Sob 19:46, 15 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Neko
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Sob 20:27, 15 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nienawidzę tego opowiadania.
Mimo, iż dialogówka, w dodatku dobrze napisana... Ale nienawidzę.
Jest smutny, mimo przekazu... Bo prawdziwa miłość, to ta do końca.
Tylko dlaczego tak boli?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne
Nowicjusz
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:22, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Taaak.. ile razy je czytam to się wzruszam (nienawidzę mojej empatii czasami!)
skomentowałam już na dA, ale pozwolisz, ze i tutaj napiszę to:
"matko jedyna dziewczyno!
Ja nie słuchałam niczego... wyszło... i to cholernie dobrze :) Powinnaś to dodać również na jakieś fora literackie :) Bardzo dobrze napisana dialogówka i nie durna! Bo bardzo dobra. Pozwolisz, że skopiuję ją na dysk :)"
taak.. to były pierwsze moje myśli po pierwszym przeczytaniu; wierzysz, że już z 5 razy je czytałam?
jest takie cholernie smutne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayu
Nowicjusz
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:33, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rozryczałam się. Mimo iż nie lubię Reituki, bałam się to przeczytać, ale wreszcie się przemogłam. Wzruszyło mnie to bardzo, co się rzadko zdarza.
Kocham. Po prostu Kocham.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanne
Nowicjusz
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 1:24, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wracam. Cholera wracam do tego za każdym razem, gdy mam na to ochotę. I mimo, ze to smutny tekst, jest też pozytywny - Mimo, że Rukiego już nie ma, to zajmuje on ważne miejsce w sercu Reity, wraz z nim Aoi. I czeka na nich tam, na górze.
Podoba mi się :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
tess.
Administrator
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól/Zielona Góra
|
Wysłany: Nie 0:16, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przestańcie tak lać łzy przy tym, bo aż mi głupio XD"
Ale jak teraz patrzę na swój styl pisania, to nie mam pojęcia, czy dałabym radę napisać coś tak smętnego i coś tak dialogowego. Chociaż... może kiedyś?
Dziękuję Wam ślicznie za miłe opinie oraz za powroty do tego tekstu~ To naprawdę człowieka motywuje do dalszego pisania ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
|
|