Forum Disorder Heaven Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
[KamexYamaPi] Rozmowa z samym sobą[Y][M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Disorder Heaven Strona Główna -> One-shoty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karyaa
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:09, 12 Sie 2009    Temat postu: [KamexYamaPi] Rozmowa z samym sobą[Y][M]

TYTUŁ: Rozmowa z samym sobą
DATA: 2006
PARA: KamexPi
GATUNEK: romans, angst(?)
OD LAT: +15
OSTRZEŻENIA: łagodne sceny erotyczne.
NOTKA AUTORSKA: Kame POV. Wszystkie 'Niego, Jego' pisane z dużej litery są zamierzone. Tak było w pierwowzorze i zmieniać teraz już nie będę ^^



Rozmowa z samym sobą


Czasami chciałbym to wszystko rzucić. Zostawić nagle, bez zbędnych pytań i kłopotliwych odpowiedzi. Nieprzyjemnych spojrzeń, niemiłych komentarzy. Wyjść i pojechać gdzieś, gdziekolwiek – najlepiej poza kraj.
Jednak nie mogę.
Nigdy by mi tego nie wybaczono.
Poza tym, mam tu przyjaciół. Śmieszne, czyż nie? Posiadając ich, czuję się samotny. Jednak są, to niewątpliwy fakt. I chcą pomóc... Tylko, że ja nie potrzebuję pomocy. Nie można mi jej udzielić. Nie, nie jestem uparty, nie myśl proszę tak o mnie.

Czy ja mówię sam do siebie?

Na czym to stanęło...Aaa, już pamiętam! Na moich przyjaciołach. Wspaniali ludzie, naprawdę. Wbrew pozorom, to nie jest ironia. Gdyby nie oni... nie było mnie tu już od dawna.
Ostatnio to właśnie ręka Uedy powstrzymała mnie przed ucieczką. I pomogły mi jego spojrzenie oraz pokrzepiający uśmiech. „Nasza kobieca strona zespołu” – jak to mówił w żartach Jun, widzi więcej od pozostałych. Interesujące nie sądzisz?

Znowu to robię!

Chyba wariuję. Powinienem pogodzić się z tym już dawno, a jednak...Czy człowiek jest gotowy na własne szaleństwo? Wątpię by można było się do tego przygotować. Nawet, jeśli zdajemy sobie z tego sprawę, to i tak nic nie potrafimy zrobić.
Jesteśmy na to zbyt słabymi istotami.

Dlaczego wariuję?

Odpowiedź jest banalnie prosta, a niesie ze sobą tyle konsekwencji. Moja miłość do Niego jest przyczyną tego stanu. Na początku nawet jej nie zauważyłem. Zwykłe koleżeństwo, potem nasze stosunki zaczęły przypominać coś, co można nazwać przyjaźnią, następnie... Sam wiesz. Banalne, nie sądzisz?
Zanim spostrzegłem, zbyt głęboko w to wszedłem, by móc to choćby zatrzymać, nie mówiąc już o odwrocie.

Krew...

Skaleczyłem się. Nie mogłem powstrzymać się, by nie patrzeć na czerwoną ciecz, powoli wypływającą z mojego ciała. Zahipnotyzowała mnie. Jej widok w jakiś sposób mnie uspokoił. Chciałbym zobaczyć ją jeszcze raz. Co za przyjemne uczucie...

Praca.

Przyszła mi do głowy dziwna myśl – co powiedziałyby teraz moje fanki, widząc mnie w takim stanie? Gdzie ten słodki, kochany Kame? Jego śmieszny kitek, zabawna mina i olśniewający uśmiech? Przecież powinienem być teraz w studiu, występie, sesji lub choćby na kręceniu nowej dramy.
Wybacz, nie mogę się opanować, by się nie zaśmiać.

Telefon.

Dzwonił Jin. Od jakiegoś czasu nie chce dać mi spokoju. Mogę się założyć, ze mieszał w tym palce Tatsuya. To dokładnie w jego stylu – działać z ukrycia. Choć akurat ta jego cecha niejednokrotnie nam pomagała. Chciał mnie wyciągnąć na zwierzenia, ale nie dałem się. Może i byłoby mi lepiej, ale dziwnie bym się czuł rozmawiając z Jego najlepszym przyjacielem.
Kiedyś na pewno im podziękuje za próbę pomocy mi.

On...

Obsesja. Pragnienie. Ciało. Chce Go, tu i teraz! Mam dość oglądania tylko Jego zdjęcia. Móc Go tak naprawdę poczuć... Marzę o tym cały czas. Chciałbym dotknąć Jego policzka, przeciągnąć palcem po Jego zaczerwienionych, często zabawnie wystających ustach. Skosztować ich. Chcę poczuć jak pachną jego włosy, jaki zapach wydziela on sam. Pamiętam, że jest to pomieszanie cytryny z cynamonem. Czy zawsze roztacza taką samą woń?
Za tę chwilę szczęścia, oddałbym wszystko, co mam, łącznie z życiem.

Sen.

Śnił mi się. To był najpiękniejszy sen, jaki kiedykolwiek miałem. Przyszedł do mnie. Przemoczony, z tym swoim dziecinnym uśmiechem na twarzy i zapytał, czy może wejść. Wpuściłem go, a on gdy tylko wszedł, pocałował mnie szybko, a następnie powiedział „kocham Cię”. Nigdy tego nie zapomnę, pomimo, iż był to tylko sen jego wzroku, gdy odpowiedziałem mu, że też czuje to samo.
Gdy rozpiął moją koszulę, znieruchomiał. Wiedziałem – zobaczył moje rany. Potem... rozpłakał się. On, najweselsza osoba jaką znam, mająca tylu przyjaciół i tak ogromną ilość fanów, płakał nad ranami, które sobie zadałem. Pamiętam, że wtulił się we mnie i mówił, że wszystko będzie dobrze, że poradzimy sobie z tym problem. Jakby na dowód tego, oddał mi się całkowicie, nie chcąc niczego w zamian.
Gdyby to nie był sen, uwierzyłbym Ci, YamaPi...


Czekaj...



To wcale nie był sen.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tess.
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól/Zielona Góra

PostWysłany: Wto 15:37, 18 Sie 2009    Temat postu:

Ty dobrze wiesz, co dzisiaj jest za święto. A jak jest święto, a solenizanta w fikach brak, to się sięga po coś, czego się nawet nie zna, ale to nie przeszkadza.
Och, no dobrze, znam trzy piosenki KAT-TUNa, nie rozróżniam członków, ale nie wciskają mi teraz ich zdjęć do oceny, więc jest w porządku. I tak, NEWSa w ogóle nie znam, ot.

Wyszło Ci to naprawdę zgrabnie i ładnie. Przyznam, że na sam koniec poczułam mały dreszczyk. Niby końcówka, niby fik ładnie doprowadzony do finiszu, ale... taki mały niedosyt. Jakby coś się urwało, jakby czekało na kontynuację, wściekle ingorując fakt, że jest w dziale jednoczęściówek.
Więc przyznam, że jestem szczerze zadowolona.
Pojedyncze słowa wrzucane między linijki stworzyły odpowiednią atmosferę, ich dobór był dobry. Brzmią jak tytuły rozdziałów, a po tej pracy zauważam, że takie "przeplatanki" w pewien sposób naprawdę mi pasują.
Parę określeń mi się nie spodobało, parę słów bym usunęła, ale zerknęłam na datę i przeboleć mogę, to było wieki temu. Tak czy siak, rozwijasz się, słońce me, więc mały tessik jest zachwycony i chyba sięgnie po biografie zespołów, bo aż wstyd komentować, gdy się nie wie kto kim jest.


Ostatnio zmieniony przez tess. dnia Wto 19:45, 18 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karyaa
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:26, 18 Sie 2009    Temat postu:

dziekuje bardzo za komentarz <2
i doceniem to, ze czytasz moje prace, choc nie wiesz za bardzo o kim pisze ^^
a co w podzience zrobic moge?
ide pisac fika ze smokiem! 8D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eskimoza
Nowicjusz



Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:00, 23 Cze 2011    Temat postu:

FAP FAP FAP
LOL NIKT NIE WIE O KIM PISZESZ KTO BY SIE BAWIL W UCZENIE JAKIS WIETNAMUW
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Disorder Heaven Strona Główna -> One-shoty Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1