Shiokox3
Nowicjusz
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 14:25, 19 Wrz 2010 Temat postu: [Minho x Taemin] Gwiazdy [Y][M] |
|
|
Tytuł:Gwiazdy
Data: 9.09.2010
Para: 2Min
Gatunek:fluff
Od lat:PG
Ostrzeżenia: potencjalne yaoi
Od autorki: Kolejna bezsenna noc i pobyt w planetarium zaowocowały tym. Mój pierwszy 2min. Wstawione aby rozruszać forum
Minho uwielbiał wpatrywać się w gwiazdy. Może dlatego, że mógł wtedy zaznać trochę spokoju i pomyśleć, a może z powodu tego, że przypominały mu oczy Taemin'a. Zresztą i tak wychodziło na jedno, bo jego myśli krążyły wyłącznie wokół maknae. Oddałby całe to niebo by móc spędzić tę noc z nim. Zimny beton niemile chłodził jego tyłek i był pewien, że zaraz będzie musiał wrócić do mieszkania, w którym wiecznie było głośno i pachniało kurczakami.
-Hyuuung...- Taemin przeciągnął to słowo jak tylko było to możliwe - przeziębisz się - dodał, podchodząc do niego i zakładając mu koc na ramiona.
-Dzięki mały- zawahał się przez moment, po czym poklepał miejsce obok siebie. Chłopak z uśmiechem usiadł na ziemi i wsunął się pod koc. Minho dobrze wiedział, że gdy położy się już do łóżka znowu będzie cierpiał, ale w tym momencie miał to głęboko gdzieś.
-Co to za jasna gwiazda?- rudowłosy wyciągnął dłoń z pod koca i wskazał punkt na niebie.
-To Gwiazda Polarna , jeden z najjaśniejszych punktów nocą na niebie.
-A tamto?- przeniósł dłoń w inne miejsce, a gdy brunet zaczął snuć opowieść, oparł głowę o jego ramię.
-Popatrz Hyung, spadająca gwiazda!- uśmiechnął się jeszcze bardziej niż przedtem i położył dłoń na kolanie starszego chłopaka.
-Jedno z moich marzeń już się spełnia- ten złapał jego dłoń i ścisnął ją lekko co spowodowało, że na policzki młodszego wpełzł delikatny rumieniec.
-A ja jednak pomyślę- zamknął oczy i przez dłuższy moment milczał, skupiając się tylko na swoim życzeniu. Minho mimowolnie uśmiechnął się. A gdyby tak wykorzystać moment?
-Minnie o czym pomyślałeś?
-To nic takiego, drobnostka - spojrzał się mu w oczy, a Minho mógłby przysiąc, że błyszczały się jeszcze bardziej niż zwykle.
"Raz kozie śmierć" przemknęło przez myśl starszemu chłopakowi i zbliżył swoją twarz do niego.
Blisko, bliżej... nagle rozległo się czknięcie.
Taemin wyraźnie speszony, zasłonił usta dłonią a Choi roześmiał się.
-Wiesz co? Te całe życzenia to głupota- wydusił z siebie Taemin, między jednym czknięciem a drugim.
-Nie mów, ze pomyślałeś o tym aby nie dostać czkawki. Minnie, jesteś taki dziecinny - starszy nie był w stanie nic więcej powiedzieć. Wolną ręką wytarł sobie łzy z oczu, które napłynęły mu ze śmiechu.
-Oh, hyung to nie jest śmieszne!- rudowłosy skrzyżował ręce na klatce piersiowej i nadął oburzony policzki- Nie jestem dzieckiem - wstał spod koca, czego szybko pożałował bo powietrze jeszcze bardziej się ochłodziło powodując niemiłe dreszcze.
-Nie wygłupiaj się mały- Minho uniósł się i podszedł do niego, wciągając młodszego ponownie pod koc- Popatrz, przeszła ci czkawka.
Przez dłuższy czas stali po prostu patrząc się na siebie w zupełnej ciszy.
-Hyung...to znaczy...czy ja..mogę?- wydusił w końcu z siebie młodszy po czym nie czekając na odpowiedź zamknął oczy, wysunął się do przodu i niepewnie dotknął swoimi wargami ust Minho. Starszy delikatnie odwzajemnił pocałunek nie chcąc go przestraszyć. Tyle czasu na to czekał... Wplótł swoje palce między jego i przyciągnął go jeszcze bliżej siebie.
-Chłopcy!- Onew z impetem otworzył drzwi na taras, psując im cały ten niesamowity moment. - Chcecie może kurczaka?
|
|