Papieros

Jeanne

TYTUŁ: Papieros
DATA: 22.11.2009 tzn. 15stominutówka
PARA: Uruha x Kai
GATUNEK: obyczaj, romans
OD LAT: 9+
OSTRZEŻENIA: dwa zakończenia
NOTKA AUTORSKA: Zostawiam jedno zakończenie. Szykuję drugą wersję.

Enjoy!

Dochodziła pierwsza, a oni dopiero teraz zakończyli nagrania. Nie chcieli jutro przyjeżdżać tylko dla jednej piosenki, więc postanowili zostać tak długo, aż nie skończą. Ale który z nich mógł przypuszczać, że zajmie im to aż tyle czasu? Przecież mieli już wszystko dopracowane…
Kai zaciągnął się papierosem i cieszył się, że dzisiejsza noc była bezwietrzna. Uwielbiał obserwować, jak dym z papierosa wylatuje leniwie tworząc skomplikowane i niepowtarzalne wzory. Tyle razy chciał je uchwycić za pomocą aparatu w telefonie, ale za każdym razem traciły tą magię. Wypuszczając powoli dym z płuc zapatrzył się jak ulatuje wysoko w górę, do nieba. Zawsze, gdy palił w samotności czuł się, że wraz z tym właśnie dymem odlatują wszystkie jego problemy oraz troski. I już nie ważne było, że Reita znowu znęca się nad Rukim, ponieważ on wyszedł na pięć minut, że Aoi’emu pękła struna, a nie ma zapasowej, że Uruha znowu przyszedł zmęczony, bo po nocy grał na konsoli, że menager goni go, ponieważ zapomniał nagranego demo, że… Mógłby wymieniać tak w nieskończoność. Boże jaki on był czasami zmęczony! Dziękował ludziom, że wynaleźli tą używkę, która jest teraz jego, bynajmniej nie jedynym, nałogiem. Wyrzucił niedopałek i zapalił kolejnego papierosa. Ach, kiedyś przez to umrze, ale teraz musiał jeszcze raz się zaciągnąć. Zamknął tylko drzwi by jeszcze bardziej odgrodzić się od wydobywającego się z sali wrzasku. Przez chwilę zastanawiał się kim byłby jeżeli wybrałby inaczej. Co by się stało, gdyby nie grał na perkusji? Poszedłby do szkoły gastronomicznej? Został pracownikiem, a może nawet dyrektorem jakiejś firmy? Westchnął ciężko i zapatrzył w żarzącą końcówkę papierosa. Podobał mu się ten pomarańczowy kolor, gdzieniegdzie czerń z powodu gromadzącego się tam popiołu oraz tytoniu. Kojarzył mu się z ogniem, a ten znowu z ciepłem, ale równocześnie z nieokiełznaniem i dzikością. Był to jego ulubiony żywioł. Nagle poczuł oplatające go ciasno ramiona i podbródek wbijający się w ramię.
- Yukata, nad czym tak dumasz? – Zapytał Uruha wciągając dym z podstawionego papierosa.
- Nad życiem i ogniem.
- Podzielisz się tym?
- Później, teraz jestem zmęczony.
- Więc wracajmy – ucałował go w policzek po czym wszedł do środka przygotowywać się. Kai zaciągnął się po raz ostatni i zgasiwszy papierosa, stanął w drzwiach. Rozglądając się dookoła zauważył Rukiego uciekającego przed basistą z jego basem na którym pobrzękiwał, próbując go rozstroić, Aoi’ego kimającego na krześle, który omal z niego nie spadł oraz Uruha ze swoja kurtką i kluczykami w ręce, czekającego tylko aż do niego podejdzie.
- Zbieramy się panowie! – krzyknął na nich i już po chwili zamykał salę ich prób na cztery zamki. Mieli tam w końcu instrumenty.

I już nie liczyły się te wszystkie problemy, które teraz wydawały mu się błahe i śmieszne. Z takim kochankiem jak Kouyou oraz przyjaciółmi, codzienność nigdy mu się nie znudzi. A że bywał nią czasami zmęczony? To nie tak. On po prostu czuł, że żyje. Uzależnił się już od niej.

fallen angel

Nowy teekst!! *faluje rękami nad głową*

Moje wrażenia? Takie to lekkie, przyjemne. Też lubię patrzeć na dym ;)

Mam kilka spostrzeżeń, ale to takie banalne rzeczy, jak "Uwielbiał oberwać" - chyba obserwować ^ ^ "uchwycić za pomocą telefonu" - jestem czepliwa, wiem, ale może lepiej aparatu w telefonie? Wybacz xD gdzieś tam jeszcze było o jedno "się" za dużo i gdzieś brakowało ogonka. Aha, no i nie "tą" a "tę". To tyle. : D

Ja wybrałam zakończenie numer dwa. Nie jestem przekonana co do wielokącików xD
W sumie, podobało mi się, tylko szkoda, że takie króciutkie, bo chętnie bym sobie coś Twojego poczytała ^ ^ I dodaj drugą część "Kiss me and lay me to sleep", cooo? : >
Pozdrawiam, fallen angel.

Jeanne

Pisałam to po pierwszej (w ogóle wczoraj produktywna byłam :D) Także dziękuję, za Twoje spostrzeżenia - zaraz wszystko poprawię :) I dobrze, że jesteś czepliwa, bo wtedy widzę, gdzie zrobiłam błędy ;) Kiss powinien pojawi się jutro :P
Cieszę się, że Ci się podobało ^^

miyumi

*faluje z angel*

Troszkę puchate, ale takie powodujące uśmiech. Szkoda, że takie krótkie.

Co do zakończenia.. wybrałabym pierwsze, jako, że uwielbiam wszelkie wielokąciki i perwersje. ;d Jednak zbyt trudno jest mi sobie to wyobrazić i nie pasuje to do klimatu opowiadania. Poza tym, to Uru do niego wyszedł i on czeka, a reszta zajmuje się sobą, więc tym bardziej wydało mi się to nieprawdopodobne. Więc number dwa wygrywa. xd

Jeanne

Miyu w sumie racja - o tym nie pomyślałam, możliwe że zmienię i podam wersję nr. dwa. gdzie tutaj zostawię rozwiązanie z Uru, a tam z nimi wszystkimi. Może coś dłuższego z tego powstanie wtedy *zastanawia się*
a teraz pytanie, jest napisany jeden tekst, wielokąt (a jak!:P) tylko, że tekst jest przeznaczony NC-21. Dodawać, czy lepiej nie i najwyżej na pw jakby ktoś chciał?^^