Forum Disorder Heaven Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
[KaixXXX] Nocne wizyty [M][Y]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Disorder Heaven Strona Główna -> One-shoty / the GazettE
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
karyaa
Administrator



Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:04, 03 Wrz 2009    Temat postu: [KaixXXX] Nocne wizyty [M][Y]

Nie jest napisane z kim, ponieważ ma być to odkryte dopiero na końcu. Mam nadzieję, że nie jest to problemem, że tak to 'zatagowałam'.

TYTUŁ: Nocne wizyty
DATA: 5.08.2009
PARA: KaixXXX
GATUNEK: romans
OD LAT: +13
OSTRZEŻENIA:brak.
NOTKA AUTORSKA: płytkie, krótkie, słodkie XD


Yutaka lubił rzeczy proste. Jego każdy dzień wyglądał tak samo – zaczynał się od półgodzinnego joggingu, prysznica, francuskich tostów i mocnej kawy; by potem udać się prędko do studia i tam czekać w spokoju na resztę, a po skończeniu próby, jeszcze raz wszystko posprawdzać i wrócić spokojnie do domu. Zdarzało się, że nocował u któregoś członka zespołu – to było dla nich całkowicie normalne. Czasami musiał omówić wspólną partię z Reita, co kończyło się harówką do rana przeplataną kłótniami, kiedy basista zaczynał być głodny i zaganiał go do kuchni, by coś mu ugotował, nagle pałając miłością do jego potraw; czasami musiał przywrócić do pionu Uru i zapanować nad jego miłością do alkoholu i imprez, będąc parę razy zmuszony pójść do obcego domu czy klubu i wyciągnąć go stamtąd, by odholować do domu. Był jeszcze Aoi, z którym zawsze najczęściej rozmawiał i śmiał się. W duchu cieszył się, że jest ktoś, kogo nie musi tak niańczyć, że dla kogoś jest nie tylko liderem, ale i przyjacielem. Zdarzały momenty, gdy Rukiego dopadała zbyt duża melancholia, a jego własna samotność przerażała go tak bardzo, że nie wychodził z domu i nie chciał z nikim rozmawiać. Wtedy wkraczał do akcji i na przemian z innymi pilnowali go, by nie był sam ze swoimi niewesołymi myślami. Najczęściej do tego zadania był wykorzystywany Uruha, któremu na widok takiego Rukiego zdecydowanie odechciewało się pić i myślał tylko o tym jak mu pomóc i poprawić nastrój.
Pewnego dnia wszystko się jednak zmieniło, zaplanowane życie lidera zostało zniszczone i Kai był świadomy, że będzie pamiętać ten wieczór do końca życia. Środek nie tylko trasy, ale i nocy, odgłos otwieranych drzwi, czyjeś wahanie, a potem powolne, ciche kroki. I ręka poprawiająca jego pościel, dłoń głaszcząca jego włosy i lekki pocałunek na czole. Yutaka bał się oddychać, bojąc się, że zostanie odkryte to, że nie śpi. Zanim postanowił coś zrobić, przybysz znikł, a on został z mętlikiem w głowie, wystraszony, ale i zaciekawiony.
Rytuał powtarzał się do końca trasy. Było wiele momentów, kiedy obiecywał sobie, że otworzy oczy i zobaczy, kto to jest, albo złapie go za rękę i każe wszystko wytłumaczyć. Były też inne scenariusze, kiedy bije napastnika wyzywając go od zboczeńców; albo te, z których nie był zbyt dumny, gdy wyobrażał sobie ze przyciąga napastnika do siebie i całuje, mocno i gwałtowanie, a on oddaje mu pocałunek i pozwala mu na więcej, dużo więcej. Wstydził się, że nachodzą go takie myśli w stosunku do osoby, której być może nawet nie znał, ale nic nie mógł poradzić, że całe zdarzenie było nie tylko cholernie intrygujące, ale zdecydowanie również podniecające.
Dzisiaj była ostatnia noc trasy, po jutrzejszym koncercie mają wracają do domu na zasłużony odpoczynek. Yutaka się bał, nie będąc pewnym, czego może dziś oczekiwać. Wiedział, że to może ostatnia szansa na poznanie tożsamości osoby, która go nachodziła, z drugiej strony był przerażony tym, co może zostać odkryte. Chciał jednak wrócić do domu bez kłębiących i nurtujących od pierwszej nocy ich ‘spotkania’ pytań i znowu żyć normalnie. Jak zwykle koło drugiej w nocy drzwi otworzyły się pomału i postać podeszła do jego łóżka. Czuł, że ktoś siada obok i przygląda mu się uważnie. Kai ucieszył się w duchu, że zasłonił żaluzje; był pewny, że cała jego twarz jest spięta, przez co łatwo mógł zostać odkryty.
Przybysz westchnął i zaczął głaskać jego włosy. Yutaka, choć powinien być przyzwyczajony już do jego dotyku w pierwszej chwili przestał oddychać, po chwili jednak się rozluźnił. Osoba siedząca obok zrobiła coś, czego wcześniej nie robiła – złapała jego dłoń. Ręka była lekko spocona, szorstka, zdecydowanie męska i znajoma w dotyku. W jednej chwili Kai już wszystko zrozumiał.
- Aoi – szepnął i otworzył oczy. Pierwsze, co zobaczył było przerażenie w oczach czarnowłosego i już wiedział, że będzie chciał on uciec, nie wyjaśniając mu nic. Mocno złapał jego dłoń, nie pozwalając odejść. Gitarzysta patrzył na niego zarówno wystraszony jak i zażenowany, ale już nie wyglądał jakby miał stąd wybiec.
- Jak długo? – zapytał cicho, nie patrząc mu w oczy.
- Podejrzewam, że od pierwszej nocy, choć pewności mieć nie mogę. Jednak dopiero dzisiaj uświadomiłem sobie, ze to Ty. – czarnowłosy milczał, więc Kai postanowił zadać pytanie, które nurtowało go od początku – Dlaczego? To żart?
- Nie! To tylko... – Aoi zamilkł, nie będąc pewny czy prawda jest tym, co powinien powiedzieć. Spojrzał jednak na Kaia, a ten przez chwile patrzył na niego uważnie, po czym, ku jego zdziwieniu uśmiechnął się. Jego zaskoczenie było jeszcze większe, gdy ten złapał dłońmi jego szyję i przyciągnął go do pocałunku. Aoi poczuł zapach miętowej pasty do zębów, której lider używa, ciepło jego warg, język drażniący jego podniebienie, a potem miał wrażenie, że przestał myśleć i nic innego nie dociera do niego z powodu natłoku przyjemnych bodźców. Instynktownie złapał rękami biodra Yutaki i przysunął go bliżej, by ten usiadł na jego kolanach, jeszcze bardziej pogłębiając pocałunek. Ten jęknął cicho i oderwał usta do niego, by pomału zacząć lizać jego szyję. Gitarzyście przemknęła przez głowę myśl, że nie powinno tak być, że nie chce, by skończyło się to tylko jedna nocą, zażenowanymi spojrzeniami przez najbliższy tydzień, by potem obydwoje o tym zapomnieli, zwalając to na brak możliwości kontaktu z innymi osobami w czasie trasy. Byciem epizodem jednonocnym nie było tym, czego chciał, a wiedział, że jeśli teraz nie zawalczy o więcej, i nie pokaże jak bardzo mu zależy, lider nigdy nie wpuści go do swojego idealnego, uporządkowanego życia i do końca życia będzie żył, ze statusem przyjaciela.
- Kai, ja... – zaczął cicho, a ten położył rękę na jego ustach, każąc milczeć.
- Wiem, Aoi, wiem. O normalnym życiu porozmawiamy potem, myślę ze jakoś uda mi się Cię do niego wcisnąć – Yutaka nie potrzebuje jego wyjaśnień, widzi to w jego oczach i to mu wystarczy. Uśmiecha się i szepcze mu coś do ucha, co wywołuje również uśmiech na twarzy czarnowłosego, i tym razem to on przyciąga go do pocałunku.
‘Czasami trzeba łamać schematy by powstały lepsze’.


Ostatnio zmieniony przez karyaa dnia Czw 12:12, 03 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sayu
Praktykujący



Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?

PostWysłany: Czw 19:28, 03 Wrz 2009    Temat postu:

Świetne. Po prostu... nie bardzo wiem co powiedzieć, na widok Kaia w temacie dostałam totalnego zacieszu. No i się nie zawiodłam. Cudne to jest, Karyaa! Chcę więcej, narobiłaś mi ochoty. ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miyumi
Moderator



Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 19:52, 03 Wrz 2009    Temat postu:

Podzielam entuzjazm Sayu. ^.^ Ponadto, czytałam po raz drugi, chyba było na tamtym forum, prawda? I jest taki słodki i puchaty, że aż chce się płakać ze szczęścia. Szkoda, że krótki. <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Disorder Heaven Strona Główna -> One-shoty / the GazettE Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1